2015/07/13

Charlie Challenge


Lubię sobie czasem powróżyć. Z dłoni, kart, z herbacianych fusów. Czuję się wtedy taki oświecony. Prawie jak choinka na święta, łapiecie? Siadam na zielonej soczystej trawie i szukam pięciolistnej koniczyny. Nikt jeszcze nie znalazł, to może mi się uda Możecie w to wątpić. Już widzę te Wasze rozbawione ślepa, no dalej śmiejcie się. A mi się uda. Bo tak.

Znam cierpliwość. Nie, żebyśmy się specjalnie lubili. Ona jest stara i krnąbrna, a ja to w końcu ja, ten skromny, przystojny i elokwentny Marcepan. Więc zwabię ją na urok. W końcu, co dwie banie, to nie jedna.

Naprawdę we mnie wątpicie? Nie, żeby mi było jakoś szczególnie przykro (zużyłem całą paczkę chusteczek). Przesiedziałem tak cały dzień, siedząc na trawie i szukając. I nic. I już miałem zrezygnować. Niech ktoś inny sobie ją zerwie, pomyślałem. Już miałem odejść, gdy nagle mnie olśniło. Wpadłem na pomysł.

Ruszyłem banią, ot tak. Bo ja potrafię. I powiedziałem sobie „Charlie, charlie, charlie”.
A on przyszedł i popatrzył na mnie jak na dziwadło, kiedy spytałem. „Charlie, czy znajdę czterolistną koniczynę?” Wzruszył ramionami poirytowany „Nie jestem cudotwórcą”.




5 komentarzy:

  1. Witaj Marcepanie! Bardzo chciałabym spróbować w cukierni, w końcu mogłabym podjadać lukier z pączków, ale bez badań sanepidu ani rusz. To praca z żywnością, bez książeczki jestem trochę bezużyteczna. ;;

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja boje się tego challengu xd
    Zapraszam : Styloowi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam coś kiedyś o tym.

    Zapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
    alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!




    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałes nominowany do LBA. Więcej informacji na moim blogu http://kogelmogelblogwiki.blogspot.com/2015/07/lba-again.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie mnie schizuje Charlie Challenge. :|

    OdpowiedzUsuń