2015/07/02

Tożsamość Marcepana #01 : Powstanie

 Najpierw huk, ciche dudnienie, kroki za rogiem i jasność. Coś zaskrzypiało, coś zaskomlało. Cisza. Jasne światło wypełniło pomieszczenie. Otworzyłem swoje marcepanowe oczy i już wiedziałem. Znałem prawdę - powstałem.

Na początku były migdały, ich słodki zapach roznosił się po drewnianej stodole. Potem cukier drażniący nozdrza rozproszył się po chłodnym stole. Zerwała się wichura i zaczął padać deszcz. Krople wody dotykały mnie delikatnie. Oleiście przewracałem oczami ze zmęczenia. Poczułem gorzki smak alkoholu, nie minęło pięć minut aż zacząłem się poruszać. Od wtedy nic nie mogło mnie powstrzymać, stanąłem w końcu na nogi.

Postawiłem pierwsze kroki na ziemi. Rozejrzałem się. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem człowieka. Niedoskonałego, brudnego, prymitywnego mężczyzno-kobietę. Stał na środku drogi i patrzył zdziwiony. Podszedłem bliżej i powiedziałem: Usłyszycie nie raz, że Marcepan jest wśród Was! Próbował mnie kontemplować, jednak po sekundzie został po nim tylko ślad.

Jestem. Samowystarczalny, autonomiczny, niezależny. Ja. Marcepan. Marcepan Ban. Wyszedłem na przekór wszelkim zasadom, zdeterminowany dążę do mego ukrytego celu. Nie znacie mnie, ale powiadam Wam, że mnie poznacie. Jeszcze nie, ale już niedługo. Wkrótce.



Już coraz bliżej
...

4 komentarze:

  1. Ciekawe zdjęcie :)
    http://marrie-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny post, blog, ale ta muzyczka której nie da się wyłączyć jest wkurzająca.
    http://astrall-bloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To mnie zaciekawiłeś! Niesamowity styl pisania :)
    http://monikaspassions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. No rzeczywiście manipulator, po Twoim komentarzu, jakże intrygującym, nie sposób odpuścić sobie odwiedzin tutaj. Świetny styl pisania. Niebanalne.

    OdpowiedzUsuń